Ta kultowa już pozycja Thoma Hartmanna opisuję podważaną często teorię (a właściwie nieudowodnioną naukowo hipotezę) jakoby osoby z ADHD były genetycznie bardziej potomkami łowców – zbieraczy, w przeciwieństwie do osób neurotypowych, którzy noszą w sobie geny farmerów.
Według Hartmanna, ADHD (zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi) jest pozostałością po umiejętnościach, jakie wykształcili dawni łowcy-zbieracze. Hartmann uważa, że ludzie z ADHD mają umysły „myśliwych” – są dynamiczni, impulsywni, świetnie radzą sobie w sytuacjach wymagających szybkiego reagowania, ale mają trudności z długotrwałym skupieniem. Przeciwieństwem są „rolnicy” – osoby lepiej przystosowane do stabilnej, przewidywalnej pracy, która wymaga cierpliwości i wytrwałości. Ta teoria tłumaczy, dlaczego niektórzy ludzie czują się nieswojo w tradycyjnych strukturach szkolnych czy biurowych, które wymagają spokojnej koncentracji. Hartmann proponuje, by osoby z ADHD były postrzegane jako mające inne talenty, a nie jako „zaburzone,” co mogłoby prowadzić do większej akceptacji i dostosowania warunków pracy do ich naturalnych predyspozycji.
I jak bardzo nie podobałamy mi się ta teoria, to po prostu trzeba przyznać że naukowo nie została w żaden sposób potwierdzona. Niestety nie ma jednoznacznych dowodów na to, że ADHD faktycznie wyewoluowało jako przystosowanie do życia w społeczeństwach łowiecko-zbierackich. Współczesne badania sugerują, że ADHD ma skomplikowane, wieloczynnikowe podłoże, obejmujące genetykę, neurobiologię i wpływy środowiskowe. Krytycy twierdzą, że hipoteza Hartmanna jest zbyt uproszczona i nie uwzględnia pełnej złożoności ADHD. Również nie wszyscy specjaliści zgadzają się z jego podziałem na „myśliwych” i „rolników,” uważając, że cechy charakterystyczne dla ADHD mogą występować w różnych formach i stopniach niezależnie od hipotetycznych adaptacji ewolucyjnych.
Ale… bardzo lubię te książkę i tę teorię – bo jako osoba z ADHD wolę czuć się łowcą niż osobą niedostosowaną :) Ona rzeczywiście w wielu miejscach jest aż nadto słuszna, tak bardzo że chce się odrzucac naukowe dowody i po prostu zacząć w nią wierzyć.
Osoby na spektrum ADHD zazwyczaj rzeczywiście mają totalną awersję do nudnych, powtarzalnych czynności, a do takich właśnie należałoby rolnictwo, gdzie uwaga, wykorzystywanie wiedzy, cierpliwość, są cnotami które decydują o sukcesie. Z drugiej strony wyostrzone zmysły, nieszablonowe działanie i wiele innych cech pomagały pewnie części osób w społeczeństwach łowiecko-zbierackich.
Polecam tę książkę w dużej mierze dlatego, że jest świetnym przewodnikiem do odkrywania siebie lub bliskich z ADHD. Czyta się ją dość lekko i przyjemnie, nie zanudza naukowymi wywodami czy badaniami. Warto jednak mieć z tyłu głowy, że to tylko hipoteza, zresztą jej prawdziwość nie zmieniłaby nic w kwestii codziennego funkcjonowania – większość z nas nie jest dziś ani łowcami, ani farmerami :)
Książki nie ma w języku polskim, ja czytałem ją w formie ebooka po angielsku.