Smażone banany po raz pierwszy zjadłem na imprezie kulinarnej u mojego kumpla – Bulona. Kilka rdzennych mieszkańców Ameryki Południowej przyrządziło je, a my dostaliśmy na drogą te dwa których nie usmażono. Ale po co? Po to że nie mówię o zwykłych bananach, tylko o “platanach” – niedojrzałych, brazylijskich bananach których nie je sie na surowo, zupełnie jak bakłażana. Do nich przyrządzimy guacamole! Ole!
Składniki:
- Brazylijskie, twarde banany
- Olej
- Avokado
- Papryka
- Ostra papryczka
- Pomidor
- Kolendra (świeża) ewentualnie natka pietruszki
- Czosnek
- Cebula
Całość jest dziecinnie prosta :) Banany obieramy (nie jest tak łatwo jak ze zwykłymi!) i kroimy w plasterki, lekko na skos jak kiełbasę. Teraz czas przygotować sos.
Awokado powinno być lekko miękkie pod skórką – tak oceniamy czy jest ok. Po obraniu powinno się lekko świecić.

Obieramy, wyjmujemy pestkę i wkładamy do blendera. Dodajemy czosnek. Blendujemy na szybkich obrotach. Dodajemy paprykę, obranego pomidora, chili i miksujemy na wolnych obrotach.

Masa nie powinna być zbyt jednolita. dodajemy soli do smaku, dodajemy posiekaną kolendrę. Guacamole gotowe!

Teraz rozgrzewamy olej i smazymy banany.

Chwilę, nie za długo. Odkładamy do obcieknięcia na talerz wyłożony ręcznikiem jednorazowym.

Jemy! :)