Uwielbiam ciasto francuskie. Wiem, że jest tłuste ale jest wspaniale kruche… :) Kiedy więc zobaczyłem ten przepis od razu zapragnąłem go wypróbować. Niestety Supermarket sprzysiągł się przeciwko mnie – nie było rukoli (?!) i szalotki (?!). Zrobiłem więc wersję ze szpinakiem i cebulą, ale was zachęcam do wypróbowania oryginalnego przepisu :)
Składniki:
- Krewetki Jumbo (mogą być z ogonkiem ja wolałem bez)
- Kilkanaście szparagów (mogą być ze słoika)
- Szalotka lub cebula
- Ciasto francuskie
- Rukola (od bidy szpinak)
- Cytryna
- Czosnek
- Natka
- Oliwa
A więc do dzieła. Na samym początku oczywiście marynata. Krewetki rozmrażamy pod wrzątkiem, wrzucamy do miski i patrzymy ile będzie jej potrzeba. Ta sama marynata będzie potrzebna do szparagów. Robimy nieco więcej.
Do oliwy wrzucamy startą skórkę cytryny, wyciśnięty czosnek, i natkę. Zalewamy krewetki, ale zostawiamy trochę.

Do tego co zostało wciskamy cytrynę. Zalewamy też szparagi.

Rozgrzewamy piekarnik do 220 stopni. Siekamy rukolę i cebulę. W tym czasie rozwijamy ciasto francuskie i wycinamy kółka o średnicy ok 10 cm. Ja niestety wyciąłem za małe, bo nie wiedziałem że te się aż tak bardzo skurczą :( Co ważne – nacinamy nożem koło, ok 1 cm od krawędzi. O tym też zapomniałem i potem trudno było mi cokolwiek nakładać :)

Ciasto pieczemy 10 minut. W tym czasie rozgrzewamy na jednej patelni olej do krewetek. Musi być naprawde gorący! Pisałem już tu, że dobre krewetki do przede wszystkim gorący olej – nie możemy ich wrzucać w marynacie, bo będzie za zimny i będa gumowe. Smażymy je ok 10 minut i wyjmujemy na papierowy ręcznik, żeby je odsączyć.

Szparagi możemy podsmażyć w marynacie, niekoniecznie na gorącym oleju, ale też zadbajmy aby tłuszczu nie było zbyt dużo. Przedtem przetnijmy je na 3 części.

I teraz kuliminacja. Ciasto powinno się zrobić wcześniej, więc wyjmujemy je i każde ciastko polewamy nieco marynatą z cytryną, która zrobiliśmy na początku. Następnie dodajemy nieco rukoli, szparagi, cebulę i krewetkę (lub więcej). I to wszystko :)
