Przepraszam z góry za emocjonalny wydźwięk tej notki i słowa które w niej zapewne padną, ale jestem niemożebnie wnerwiony tym co zobaczyłem i wcale nie mam zamiaru się uspokoić. Bo ja rozumiem, że gdzieś tam na boku nasza kasa ucieka tu i ówdzie, ale są pewne granice.
5 lat temu założyłem bloga, specjalnie po to, by napisać o pewnej rzeczy która nie dawała mi spokoju. O syfie reklamowym, szczególnie tym nielegalnym. Szmatach, szyldach i szyldzikach. I chociaż o stronie wizualnej można dyskutować i spierać się, czy powinno to być dozwolone oraz ile reklam może wisieć, to o nielegalnych reklamach w pasie drogi nie ma co dyskutować – jeśli coś jest zakazane, to jest zakazane, a latarnie nie są darmowym nośnikiem reklamy. 5 lat. Pół dekady. Nie zmieniło się nic. A ponadto…
Wróciłem do Warszawy po długim weekendzie i oczom moim ukazał się totalny syf przedwyborczy. Outdoory już były i rzeczywiście gęby straszą wszędzie, ale tym razem przegięto – w niektórych rejonach Warszawy co druga latarnia oblepiona jest dyktami z plakatami wyborczymi. Tandetne dykty, zwisające plakaty odklejone przez wilgoć, sterczące plastikowe paski do przypięcia dykt. Wszędzie.
KURWA MAĆ!
Kto wam pozwolił łamać prawo? Jak mamy wam zaufać i oddać miasto w wasze władanie, skoro tak obsyfiliście nasze miasto, w dodatku nielegalnie?
Zadzwoniłem do Zarządu Dróg Miejskich. Spytałem, czy wydawane są pozwolenia na reklamy na latarniach. Skądże. Wszystko jest nielegalne. Do cholery, jesteście nadludźmi? Obowiązuje was inne prawo? Jak śmiecie łamać prawo po to by nam, wyborcom się przypodobać? To jest jak plucie nam w twarz!
Zgłosiłem te obszary, które zauważyłem.
Dzwońcie w Warszawie na telefon 22 558 97 41.
To Pogotowie ZDM gdzie zgłasza się nielegalne reklamy w pasie drogi. Nie tylko wyborcze, swoją drogą możecie dzwonić w sprawie każdego nielegalnie wystawianego pstrokatego syfu.
I oczywiście nie jest to jedna partia. To PO, PiS, czy SLD.
Żenada, wkroczyliście na nowy poziom żenady. Nie ma najmniejszej możliwości, żebym zagłosował w niedzielę na jakąkolwiek z partii, która w tej sposób szpeci moje miasto. I łamie prawo – skoro teraz „tylko” wieszacie nielegalne reklamy, to po wybraniu was będziecie „tylko” łamać inne prawo.
NIE.
I po raz kolejny apeluję – głosujcie na ruchy miejskie. To jedyna szansa na wprowadzenie normalności. Pewnie nie wygrają tych wyborów nigdzie, ale przynajmniej będzie jakaś świeża krew w radach.
***
One Comment
Comments are closed.