Będzie dosadnie. Może dzięki temu notka ta trafi do większej ilości osób. Jest taka kultowa scena w Pulp Fiction (czy są tam jakies niekultowe?) która rozgrywa się w piwnicy. Ci którzy widzieli na pewno wiedzą o to chodzi. Otóż Marcellus Wallace na skutek różnych zbiegów okoliczności zostaje pojmany przez dwóch zbirów (a raczej zbira i policjanta) i zgwałcony analnie. I kiedy patrzę na poczynania sporej części z was na Facebooku myślę sobie że codziennie kilka osób z moich znajomych wkłada sobie samemu taką czerwoną piłeczkę w usta, przerzuca się przez stół i jest dymana. Na własne życzenie. I nie, nie wnikam w to komu to sprawia przyjemność :P
LUDZIE! Błagam, zacznijcie myśleć! Co chwilę ktoś z was zostaje złapany w farmę fanów, klasyczną, dwutabową farmę fanów. Jak to wygląda? Bardzo prosto. Oto droga którą podążacie.
1. Najpierw natrafiacie na fanpage który strasznie was ciekawi. Często głupi, ale intrygujący. Ot „Wyciskanie największego pryszcza świata” (WTF?!), „Piękna dziewczyna robila sobie zdjęcia codziennie przez 4,5 roku”, albo coś w tym stylu. Nie wytrzymujecie. Klikacie.
2. Trafiacie na domyślną zakładkę dla nie-fanów.
Czasami jest explicite napisane że musisz kliknąć Lubię to, żeby zobaczyć ten film, zdjęcia, czy cokolwiek innego. Oczywiście klikasz. Pierwszy cel osiągnięty – zdobyli cię, polubiłeś ten fanpage.
2. Zostajesz przeniesiony na drugą zakładkę, na domyślną zakładkę dla fanów, lub nawet na zewnętrzną stronę. A tam kolejny krok – wymuszenie wrzucenia tej strony na swojego walla.
Nie trafia do ciebie, że coś musi być nie tak, skoro powiedziało się A to trzeba powiedzieć B. Naprzód! Więc klikasz SHARE.
I co? I gówno :) Oczywiście. Zazwyczaj nic tam nie ma. Może jedno zdjęcie, ale zazwyczaj nic. Zawstydzony zamykasz zakładkę i chcesz zapomnieć o całej sprawie. Ale nie, nie.
Po pierwsze jesteś fanem tej strony, a ona będzie co rozsyłała różne gówna
Po drugie znajomi widzieli że zostałeś jej fanem – WSTYD :)
Po trzecie wrzuciłeś linka do niej na swoją tablicę!
Masakra. W ten sposób zostają codziennie wydymane tysiące ludzi. A raczej setki tysięcy. Albo i więcej. Głupie, istniejące po kilka dni strony mają po 100 czy 200 tysięcy fanów!
I nie mówię o fanpejdżach dla jaj w stylu „Boję się Budapesztu w Warszawie”, czy „Gdy byłem mały, śpiewałem zagraniczne piosenki po swojemu” które sam zakładam w ramach takiego e-surfingu i zabawy. Do nich przystępuje się świadomie. Mówię o tym właśnie mechanizmie dwóch tabów, oszukaniu, wymuszeniu lajkowania i share’owania.
Opamiętajcie się!
A jak już dacie się wydymać? Całe szczęście W TEJ RZECZYWISTOŚCI da się wszystko cofnąć. I bezproblemowo zgłosić to komu trzeba.
Po pierwsze kliknij Nie lubię / unlike, po lewej, pod awatarem.
Po drugie ZGŁOŚ tę stronę jako Spam/Scam. Jeśli każdy z nas będzie je zgłaszał, to będą szybko znikały.
Po trzecie podziel się ze znajomymi tą notką. Może nie będą zasrywali ci fejsa największym pryszczem świata. Bueh.
P.S. Kopać! http://www.wykop.pl/link/942969/jak-dajecie-sie-dymac-na-facebooku/