• 08/03/2011
  • Michał Górecki
  • 0

Potrawa ta ma to do siebie że trudność jej przyrządzenia jest odwrotnie proporcjonalna do trudności wymówienia jej nazwy :) Wbrew pozorom nie jest francuska, a amerykańska i powstała w latach 50tych w hotelu Ritz-Carlton. W Niujorku rzecz jasna. Prawdę mówiąc jest bardzo podobna do zup kremów które już tu opisywałem, tylko że… je się ją na zimno. W sam raz na nadciągające (mam nadzieję!) upały :)

Składniki:

  • por
  • cebula
  • ziemniaki
  • bulion
  • szczypiorek

Podsmażamy pokrojonego w plasterki pora i cebulę. W tym samym czasie gotujemy w przygotowanym wcześniej bulionie ziemniaki, pokrojone w kostkę. Gdy por i cebula się zeszklą – wrzucamy do bulionu.


Składniki w bulionie

Całość gotujemy aż ziemniaki będa miękkie. Następnie blendujemy w blenderze.

zblendowane składniki

Dodajemy śmietanę, dobrze mieszamy i odstawiamy do ostygnięcia (choć mnie smakuje również na ciepło). Możemy doprawić nieco, choć oryginalnie dodaje się jedynie trochę tabasco (por i cebula dbają o smak!).

Podajemy posypane szczypiorkiem. I to już koniec! :) Teraz możecie uczyć się poprawnej wymowy. Wiszysuaaaaz ;) Smacznego!

Vichysoisse

Michał Górecki

Cześć, fajnie że tu jesteś. Więc o mnie znajdziesz (o dziwo) w zakładce "o autorze".
Jeśli chcesz zostać na dłużej - lajka daj Góreczkowi, sakiewką potrząśnij!

https://michalgorecki.pl