Dziś kolejny przepis czosnkowy. Co mam zrobić, że tak bardzo lubię czosnek? :) Zupa jest dość prosta, przygotowanie jej zajmuje nie więcej niż 45 minut. Wbrew pozorom wcale nie jest aż tak mocno czosnkowa, nie czuć przynajmniej w niej mocnego smaku surowego czosnku.
Składniki:
- kostka rosołowa lub gotowy bulion
- kość wołowa, lub kawałek schabu z kością
- kilka plasterków szynki
- główka czosnku
- 5 ząbków czosnku
- bułka
- 2 jajka
- oliwa z oliwek
- papryka słodka (może być trochę ostrej)
Główkę czosnku dzielimy na kawałki, ale nie obieramy. Wrzucamy do wody razem z kością, kostką rosołową, dodajemy pieprzu i soli, gotujemy. Jeśli mamy bulion, gotujemy całość w bulionie. Czas gotowania to około 30 minut, akurat tyle ile zajmie przygotowanie innych składników. Ja dodaję jeszcze marchewkę, w sumie możecie nawet dodał włoszczyznę jeśli chcecie.
Zupa gotuje się, a my w tym czasie nastawiamy patelnię i wlewamy odrobinę oleju. W tym czasie kroimy wieprzowinę na drobną kostkę i wrzucamy na patelnię (jeśli masz samą kość, a nie schab, to możesz ten etap pominąć).
Teraz kroimy szynkę – też w kostkę i też wrzucamy na patelnię. Zmniejszamy lekko ogień, bo szynka o wiele łatwiej się przypala.
Teraz czas na czosnek. Obieramy 5 ząbków czosnku i siekamy na drobną kostkę. Wrzucamy na patelnię.
Całość smażymy aż czosnek zrobi się brązowy, uważając, aby się nie spalił. W tym czasie możemy odcedzić nasz wywar wyjmując z niego czosnek, marchewkę i kość. Nastawiamy też piekarnik na 200 stopni.
Gdy czosnek zrobi się złocisty wrzucamy całość do zupy i gotujemy ją dalej.
W tym czasie przygotowujemy 4 kromki bułki i polewamy je oliwą z oliwek. Wkładamy je do piekarnika.
Nasza zupa ma się już chyba całkiem dobrze, my natomiast wbijamy po jednym jajku do misek z których będziemy ją jedli. Najlepiej jeśli sa to miski żaroodporne!
Ja niestety takich nie posiadam :( Tak czy inaczej zalewamy jajko gotującą się zupą, po czym wkładamy do zupy grzankę. Zupa powinna być zapieczona w piekarniku, aby jajko się ścięło, ale jeśli nie masz takiej miski to trudno. Jajko można “rozbełtać” w talerzu – też jest dobre.
I to chyba tyle. Smacznego :)